Budowa Gospodarstwa
Gospodarstwo Rybackie ”Róża” w Promnie zbudowaliśmy w latach 1985-1992 na kupionych nieużytkach rolnych z PFZ. Podjęcie decyzji o zakupie gruntów i budowie stawów było dobrze przemyślane i oparte zarówno o marzenia jak i posiadane wykształcenie i doświadczenie życiowe. Poważnym argumentem za podjęciem budowy było również to, że syn Ryszard podjął robienie specjalizacji z rybactwa w czasie studiów na Akademii Rolniczej w Poznaniu.
Nasz start w rybactwo
Czas w którym przyszło nam realizować budowę był bardzo trudny! Ponad dwa lata trwała walka z przeróżnymi uprzedzeniami i uwarunkowaniami ze strony ówczesnych władz, by uzyskać zgodę na zakup nieużytków pod budowę stawów. Władze Gminne niepokoiły się, że zbudowane stawy zaszkodzą środowisku, zeszpecą krajobraz no i w ogóle, po co tu ktoś z Poznania ma budować kapitalizm?
Budowę gospodarstwa rozpoczęliśmy od przysłowiowego „zera”. Nawet gorzej, bo zaraz po zakupie całkowicie przecież nie produkcyjnych gruntów, zabrano nam kartki na mięso, masło itd. Wg urzędników staliśmy się rolnikami! Nie mieliśmy żadnych zwierząt, ba nie mieliśmy też żadnych narzędzi, maszyn, pomieszczeń, prądu, wody, drogi dojazdowej do zakupionego terenu itd. Dosłownie nic!
Ogromnym utrudnieniem były kłopoty finansowe- ówczesny Bank nie dawał wiary, że budowa przez nas stawów ma jakikolwiek sens. Jednym z groteskowych argumentów było okazanie nam przez przedstawiciela
Banku artykułu w którym opisano, że : „Trzech inżynierów padło” bo chciało hodować króliki! Była to aluzja do naszego wykształcenia. Kolejnym nie do przejścia warunkiem było to, że „jest Pan za stary”- mamy kredyty dla młodych – miałem 44 lata. Argumenty powalające! Brak pieniędzy utrudniał szybki postęp budowy stawów. Na szczęście wysoka ówcześnie opłacalność produkcji ryb, pozwalała na postęp inwestycji w oparciu o uzyskane dochody z kolejnych cykli produkcyjnych. Okupywane było to jednak wieloma wyrzeczeniami osobistymi całej rodziny, mieszkaniem w „spartańskich warunkach” i rezygnacją z wielu atrakcji życia! Sposób budowy stawów, wszelkie rozwiązania hydrotechniczne i technologiczne opracowaliśmy sami.
 |
Pomocne było to , że Krzysztof urodził i wychował się na stawach w Złotym Potoku, gdzie jego ojciec Władysław pracował 27 lat , kierując rybackim gospodarstwem. Największą jednak pomoc fachową zarówno w zaprojektowaniu jak i prowadzeniu dotychczasowym hodowli ryb dała wiedza uzyskana podczas nauki od Grona Profesorskiego wspaniałego Państwowego Technikum Rybackiego w Sierakowie WKP!!!
Wiele życzliwości i pomocy podczas budowy gospodarstwa uzyskaliśmy od mieszkańców Promna i wielu innych ludzi. Bez ich pomocy nasze przedsięwzięcie było by nie wykonalne!Za to serdecznie dziękujemy!!!
|
Złoty Potok
czytaj o Złotym Potoku, zobacz zdjęcia>>>
|
Stan obecny obiektów stawowych:
Obiekt Promno: własność prywatna o areale 70 ha w tym 11 stawów o powierzchni 35 ha lustra wody. Staw największy ma 18 ha. Stawy są zalewane wodą z rzeki Cybiny oraz cieków Szkutelniak i Kanał Czachurski. Uprawiamy również pole jako zaplecze do produkcji zbóż na pasze dla ryb.
Obiekt przeznaczony jest do hodowli karpi w cyklu zamkniętym. Posiada magazyny rybne, zimochowy,pełne zaplecze gospodarczo-magazynowe, niezbędny sprzęt rybacki oraz urządzenia i maszyny do wszelkich prac na stawach i ich konserwacji. Na obiekcie znajduje się zaplecze mieszkaniowe i socjalne.Obiekt Promno jest „Obrębem Hodowlanym” posiadającym wszystkie niezbędne rejestracje i pozwolenia konieczne do prowadzenia hodowli ryb. Efekty hodowlane tego obiektu są bardzo dobre!
Obiekt Kiszkowo: dzierżawa z ANR. Pow. ogólna 145ha a zalewu około 100ha lustra wody. Obiekt posiada 6 stawów o pow. od 6 - 65 ha. Obiekt zasilany jest wodą z rzeki Mała Wełna. Stosunki wodne bardzo trudne. Okresowo występują duże deficyty wody do czego przyczyniły się bardzo poważne błędy projektowe tego obiektu. Obiekt Kiszkowo jest „Obrębem Hodowlanym”, posiada wszystkie niezbędne pozwolenia i rejestracje.
Stawy w Kiszkowie przeznaczone są do produkcji narybku, kroczka i handlówki karpia. Obiekt Kiszkowo zbudowany w latach 80-tych XX wieku przez PGR- y z powodu braku wody, nie był użytkowany przez 6 lat. Po wydzierżawieniu i niezbędnych modernizacjach przywróciliśmy go do produkcji w 1997r. Obiekt Kiszkowo nie posiada żadnego zaplecza gospodarczego, magazynów rybnych ani możliwości zimowania ryb. Pełne zaplecze tego obiektu znajduje się w Promnie oddalonym od Kiszkowa o 22 km, co powoduje wiele utrudnień gospodarczych i organizacyjnych powiększających koszty działalności.